Proponuję, byś w procesie odchudzania zastosowała specjalne spreparowane wyobrażenia. Chcąc nie chcąc i tak je stosujesz, kiedy widzisz w swojej wyobraźni swoją sylwetkę – ale sylwetkę, która nie zadawala Cię. Niestety wciąż i wciąż pogłębiasz tylko obraz ciała, którego tak naprawdę nie chcesz doświadczać. Ale istnieje z tego wyjście. Po prostu należy zmienić swoje wyobrażenie i o swoim ciele.
Ale ok. może zacznijmy od początku.
Jednym z czynników skutecznego oddziaływania wyobrażeń, jest zaangażowanie do "pracy" przynajmniej trzech z pięciu głównych zmysłów /należy do nich: wzrok, słuch, dotyk, smak, zapach/. Smak, zapach cytryny znasz, dlatego bardzo łatwo umiesz sobie je wyobrazić. Natomiast, kiedy tworzysz rzeczy nowe/ w tym wypadku np. wyobrażenie o szczupłej sylwetce/, by zostały odebrane przez twoją podświadomość jak rzeczywistość, muszą być jak najbardziej "autentyczne".
W naszym organizmie nieustannie działają różne procesy: spalanie, pobudzanie, wzrost nowych komórek, usuwanie starych itp. Treść naszych myśli ma ścisły związek z pobudzaniem, czy tłumieniem różnych funkcji organizmu. Czyli tylko od Ciebie zależy, w jakim kierunku twoja wyobraźnia zadziała: czy pobudzi spalanie tkanki tłuszczowej, czy ją wręcz powiększy. Lęk i niezrozumienie tylko pobudzają i utrwalają błędne wyobrażenia, co w konsekwencji prowadzi do niemożliwości schudnięcia. Podam tu jeszcze jeden przykład jak to działa: Moja kursantka nazwała to ćw. "ćwiczeniem z tygryskiem".
Zamknij oczy i nie myśl o tygrysie. Tylko nie myśl o tygrysie.
Udało się?
Na pewno przed twoim wewnętrznym okiem pojawił się obraz dorodnego tygrysa. Dokładnie działa to tak samo jak zdanie, prawdopodobnie często przez Ciebie powtarzane:
Jaka jestem gruba/y/, znowu utyłem/łam/, nie chcę być otyły/a/, ciągle przybywa mi kilogramów.
Jaki obraz pojawia się we wnętrzu? Z pewnością osoby grubej. Do tego dochodzi uczucie niezadowolenia, co wzmacnia działanie myśli. Podświadomość interpretuje to, jako kolejny cel do wykonania i ściśle trzyma się wskazówek, jakie jej dajesz.
Rezultat: otyła sylwetka.
Widzisz więc jak ważnym są twoje myśli i wymówione słowa. Wypowiadając do znajomych uwagi typu: "nigdy nie mogę schudnąć, tyję już od powąchania potrawy" itp. tak naprawdę tylko wzmacniasz obraz siebie z nadmiarem kilogramów. Spójrz na osoby bardzo szczupłe. One często powtarzają:
"Niezależnie od tego co jem, i tak jestem szczupła/y/.
Może warto zastosować to także u siebie?
W następnym odcinku prezent: Darmowa medytacja
Ps
Więcej na temat wyobrażeń i ich zastosowania w odchudzaniu znajdziesz w mojej książce: "Kreatywne odchudzanie, czyli jak uzyskać upragnioną sylwetkę"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz