Loading

środa, 28 stycznia 2009

Lęk przed byciem szczupłą i atrakcyjną – część 3

Teraz proponuję Ci medytację, dzięki której uwolnisz się od lęku przed byciem szczupłą i atrakcyjną.

Medytacja – Uwolnienie od lęku przed szczupłą, zgrabną, atrakcyjną sylwetką:

Usiądź wygodnie, z wyprostowanym kręgosłupem. Zrób wdech i na wydechu powiedz: rozluźniam swoje ciało. Teraz wyobraź sobie, że do łopatek masz przyczepione nitki. Biegną one do góry, tam łączą się z trzecią nitką zaczepioną wewnątrz twojej głowy, dokładnie w jej środku.

Te trzy nitki łączą się ponad głową i ciągną Twoją głowę, szyję, łopatki do góry. Po prostu daj się pociągnąć za nitki do góry. Poczuj przy tym jak twoje plecy stają się proste, kręgi się wydłużają, przestrzenie między kręgami stają się większe. Teraz siedzisz prosto i wygodnie.

Porusz mięśniami twarzy, zrób parę grymasów, pozwól opaść swojej żuchwie w dół - moja twarz jest rozluźniona, poruszaj ramionami – moje ramiona i ręce są rozluźnione, poczuj swój kręgosłup – moje plecy są rozluźnione. Wciągnij rozluźnij brzuch – mój brzuch i piersi są rozluźnione. Zwróć uwagę na pośladki, popraw się na krzesełku – moja miednica i biodra są rozluźnione, poruszaj mięśniami nóg i stóp – moje nogi są rozluźnione.

Weź teraz głęboki wdech i na wydechu powiedz – moje całe ciało jest rozluźnione. Teraz wyobraź sobie, że wdech następuje przez pępek, oddech podnosi się do wysokości gardła, po czym opada do poziomu pępka, gdzie następuje wydech. Wyobraź sobie, że oddech zaczyna się w okolicy pępka, unosi się do gardła, następnie opada i wychodzi przez pępek. Skojarz ten ruch z morską falą wznoszącą się przy brzegu, opadającą i cofającą się w głąb morza.

Niech twój oddech wznosi się od pępka do gardła, opada i uchodzi spokojnie, jak fale na morskim brzegu. Nie staraj się kontrolować oddechu, dbaj jedynie o wizualizację wchodzenia przez pępek, unoszenia się, opadania i wypływu przez pępek oddechu. Niczego nie wymuszaj, poddaj się temu rytmowi. Wykonaj kilka takich oddechów teraz.

Teraz weź głęboki wdech przez pępek i na wydechu powiedz: teraz oczyszczam swój umysł. Weź głęboki wdech przez pępek i na wydechu powiedz: mój umysł jest oczyszczony. Wszystkie odgłosy z zewnątrz tylko potęgują moje wyciszenie i sprzyjają wchodzeniu w głąb siebie. Jestem zawsze bezpieczna. Weź głęboki wdech przez pępek i na wydechu powiedz: wchodzę w moją wewnętrzną ciszę. Weź głęboki wdech przez pępek i na wydechu powiedz: jestem w swojej wewnętrznej ciszy.

Idziesz teraz krętymi schodami w dół. Z każdym stopniem schodzisz coraz głębiej, w nieznane obszary twojej duszy i psychiki, w nieznane obszary twojej podświadomości. Schodzisz coraz niżej. Wokół ciebie panuje półmrok, tylko gdzieś w oddali widać nikłe światełko, jednak schody, którymi schodzisz mają wystarczające oświetlenie.

Im niżej schodzisz, tym bardziej zatęchłe robi się powietrze, tak, jak w dawno nie wietrzonym pokoju. Usłysz echo swoich kroków. Poczuj chłód powietrza w miarę, jak schodzisz coraz głębiej. Jesteś już na dole. Słyszysz miarowy dźwięk spadających kropel wody.

Znajdujesz się w ogromnym holu, jest on ciemny i wilgotny, oświetlony tylko nikłym płomieniem kilku świec. Z sufitu zwisają pajęczyny. Rozejrzyj się po pomieszczeniu, zauważ, że na każdej ze ścian pokoju jest po kilka drzwi. Za tymi drzwiami mieszkają twoje lęki i niepokoje, twoje obawy. Rozejrzyj się dookoła, jaką ilość drzwi widzisz? Za chwilę odwiedzisz swoje lęki.

Co czujesz? Czy strach? W jakim miejscu w ciele go odbierasz? Ściska cię w żołądku, oblewa cię pot, czujesz ogromną gulę w gardle, może odbierasz niepokój w innej części twojego ciała? Trochę to dziwne, że masz te wszystkie uczucia teraz, skoro wszystkie twoje lęki mieszczą się za zamkniętymi drzwiami, które widzisz przed sobą. W takim razie dlaczego masz te dziwne odczucia w ciele?

Twoje strachy , obawy wiedzą, że chcesz do nich przyjść, użyć światła, poznać je lepiej i też się boją. Próbują więc tobą kierować w najlepszy sposób jaki znają – wysyłając sygnały do twojego ciała. W ten sposób pragną ci przekazać różne wiadomości. Do tej pory kod ten nie był ci znany.

Czułaś jakiś niepokój w ciele i nie wiedziałaś o co chodzi. Za chwilę poznasz największe tajemnice twoich obaw i lęków. Podejdź teraz po kolei do każdych drzwi i przeczytaj wywieszkę, informującą jaki lęk, jaka obawa za nimi mieszka.

Teraz podejdź do drzwi, na których widnieje napis: Tu mieszka Lęk przed schudnięciem lub Tu mieszka lęk przed moim szczupłym, atrakcyjnym ciałem.
Otwórz te drzwi. Wejdź do pomieszczenia. Panuje tu półmrok, poczuj, jaka jest temperatura pomieszczenia.

Może w powietrzu unosi się jakiś charakterystyczny zapach? Rozejrzyj się, czy dostrzegasz swój lęk przed byciem szczupłą? Czy dostrzegasz swój lęk przed posiadaniem zgrabnej, smukłej sylwetki? Postać, która znajduje się w tym pomieszczeniu symbolizuje istotę i źródło, całą kwintesencję twoich obaw przed pozbyciem się przez ciebie nadmiaru kilogramów.

Jak wygląda ta postać? Czy widzisz ją wyraźnie, czy tylko czujesz jej obecność w pomieszczeniu? Pozwól, niech podejdzie do ciebie. Wiedz, że jesteś bezpieczna, gdyż czuwa nad tobą twój opiekun duchowy, którego wcześniej poznałaś. A więc pozwól, niech twój lęk podejdzie do ciebie.

W którym miejscu w ciele czujesz teraz dyskomfort? W żołądku, gardle, sercu, może w innej części ciała? Twój lęk zbliża się do ciebie, a ty obserwuj swoje doznania w ciele. Jesteś jednak bezpieczna. A teraz spójrz prosto w oczy twojemu lękowi. Niezależnie od tego, jak istota, która jest w tym pomieszczeniu wygląda, spójrz jej prosto w oczy. Jeżeli czujesz obawę, poproś twego opiekuna, by potrzymał cię za rękę, lub stanął u twojego boku.

Pamiętaj jesteś bardzo bezpieczna. Nawet, gdy twój lęk wygląda bardzo groźnie, nie może ci nic zrobić. Mimo wszystko spójrz w oczy lękowi. W jego oczach rozpoznajesz cząstkę siebie. W jego oczach widzisz teraz jakąś scenę z dzieciństwa, bądź z innego momentu w twojej egzystencji, w twoim życiu, kiedy ten lęk się narodził. Widzisz scenę narodzin twojego lęku, poznajesz przyczyny jego powstania.

Teraz jesteś bezpieczna, oglądasz tylko obrazy jak w kinie, ale bez uruchamiania emocji. Przez lata ten lęk narastał, aż przybrał obecną postać. Przez lata też, znalazł sobie wygodne mieszkanko w tej części twojego ciała, w której wcześniej odczuwałaś dyskomfort na widok twoich obaw.

Teraz z twojego serca wyślij promień miłości prosto w miejsce, które było przyczyną powstania lęku. Zrób to teraz. Poproś swojego opiekuna, by wspomógł cię swoją energią, by też wysyłał w to miejsce miłość. Pod wpływem promienia miłości cała scena zaczyna się rozwiewać, znikać, przestaje istnieć. Pod wpływem płomienia miłości zostaje teraz usunięty jej zapis z twojego ciała i z wszystkich twoich komórek na każdym poziomie i płaszczyźnie twojej egzystencji.

Cały czas wysyłaj promień miłości, niech wypali wszystkie przyczyny powstania twojego lęku i cały ich zapis w twoich ciałach. Teraz weź kartkę i w mandali wymaluj wszystkie przyczyny powstania w tobie tego lęku, wymaluj wszystkie przyczyny i cały lęk, jaki w sobie nosisz dotyczący posiadania przez Ciebie zgrabnej i smukłej sylwetki....

A teraz ze swojego serca wyślij płomień miłości lękowi, w którego oczy patrzyłaś. Niech płomień miłości rozświetli całą jego postać. Zobacz, pod wpływem wysyłanej miłości twój lęk się zmienia, transformuje, przybiera inny kształt. Możesz poprosić swojego opiekuna, by i teraz wspomógł cię swoim promieniem miłości i wraz z tobą wysyłał go lękowi.

Wciąż wysyłając z twojego serca płomień miłości spytaj się twojej obawy, czego chciała cię nauczyć? Zapytaj jej, czy ma dla ciebie jakiś przekaz i czy chce byś zwróciła na coś uwagę. Skup teraz swoją uwagę na miejscu w ciele, gdzie odczuwałaś lęk. Wraz z wysyłaniem promienia miłości lęk w ciele słabnie, po prostu rozpuszcza się. Wciąż wysyłaj mu miłość.

Zobacz, całe pomieszczenie, w którym mieszkał twój lęk napełnia się teraz światłem. Światło dociera do najdalszych kątów i zakamarków pokoju. Wszystko staje się lekkie i jak bańka powietrza unosi się do góry. Wydostajecie się teraz na powierzchnię twojej świadomości. Jesteście już na górze.

Świeci piękne słońce, komnata i twój lęk poddawane są teraz działaniu światła słonecznego, zobacz, jak wszystko się zmienia pod wpływem światła miłości i światła słońca. Ściany komnaty znikają i na wolnej przestrzeni, w pełni słońca stoi teraz twój lęk. Nie może nigdzie uciec, bo związany jest z tobą promieniem miłości. Czy teraz nadal się go boisz?.

Czy nadal jest taki straszny, groźny? Czy nadal czujesz, to przeszkadzające napięcie w ciele? Cały czas wysyłaj twojej obawie promień miłości. Rozpuszcza on cały lęk, transformuje go. Im mniejszą i bardziej zmienioną widzisz istotę swojego lęku, tym mniej przykrych doznań czujesz w swoim ciele.

Zobacz, jak twój lęk rozpływa się, rozwiewa, może usiłuje się jeszcze bronić, ale jest coraz słabszy. Z każda chwilą coraz bardziej zanika. Już go nie widzisz. Jednak jakaś cząstka ciebie odczuwa jego obecność.

Wysyłaj nadal promień miłości z twojego serca. Obserwuj doznania w twoim ciele. Czy nie ma już w nim najmniejszych oznak lęku? Wyślij teraz miłość do tej części ciała twojego, w której odczuwałaś lęk.

Miłość usunie wszystkie jego pozostałości. Dokonało się! Jesteś na zawsze wolna już od lęku przed byciem szczupłą i zgrabną, wolna od lęku przed utratą nadmiaru kilogramów i wolna od przyczyn powstania tego lęku!

A także wolna od lęku, który też ciągle usadawiał się w tym miejscu swojego ciała, które właśnie uzdrowiłaś.

Na ziemi przed tobą dostrzegasz teraz mały przedmiot, pozostałość lęku. Właśnie wydobyłaś na światło dziennie fragment siebie samej. Fragment, który był zagubiony, zalękniony, opuszczony przez wszystkich. Teraz fragment ciebie wrócił do światła. Jego energia została przez miłość zamieniona z negatywnej w pozytywną. Odzyskałaś część siebie.

Ten przedmiot, który widzisz przed sobą, jest to zagubiona część ciebie, którą właśnie odzyskałaś. Część ciebie przetransformowana energią miłości. Co to za przedmiot? Weź go do ręki, dokładnie obejrzyj, poczuj jego strukturę. Jest ciężki, czy lekki? Ma jakiś zapach? Do czego może służyć?

Czujesz radość i podniecenie, bo właśnie trzymasz w ręce odzyskaną cząstkę siebie. Cząstkę zagubioną, jak syn marnotrawny, która właśnie wraca do domu. Zobacz, odnaleziona rzecz zamienia się teraz w energię i wnika w ciebie, uzupełniając twoją świetlistą istotę o brakujący fragment.

Czujesz się teraz zintegrowana. Miejsce, w ciele, w którym wcześniej odzywał się lęk, jest w pełni uleczone i zagościła w nim radość i miłość. Poczuj to teraz. Możesz nawet dotknąć tego miejsca rękoma. Wiesz już jak pracować ze swoimi obawami, wiesz już, że lęk jakikolwiek straszny by się nie wydawał, to tylko zagubiona cząstka ciebie, którą możesz uzdrowić promieniami miłości płynącymi prosto z serca.

Podziękuj teraz twojemu opiekunowi za wsparcie i pomoc jakiej ci udzielił. Podziękuj słońcu, za jego uzdrawiające promienie. Podziękuj sobie, za odwagę i miłość sobie przekazaną. Podziękuj twojej odzyskanej części, że wróciła do Ciebie i że będzie cię wspierać.

A kiedy poczujesz, że jesteś już gotowa powoli wróć do rzeczywistości. Nie spiesz się. Za chwilę otworzysz oczy. Poczujesz się świeża, zrelaksowana, pełna radości i chęci do życia. Otwórz oczy. Witamy wśród radosnych i szczupłych.


Narysuj w mandali przedmiot, przedmiot utracony wcześniej, a teraz symbolizujący odzyskany fragment ciebie.

Afirmacje:

Lęki są miejscami we mnie, które czekają na miłość.

Zrezygnowanie z otyłości jest dla mnie całkowicie bezpieczne.


Pozdrawiam Barbara

Brak komentarzy: