Loading

piątek, 21 stycznia 2011

Wiara a rezultaty w odchudzaniu

Autorem artykułu jest Natalia Orkisz


Obecne coraz więcej osob poświęca wiele przyjemności dla zguienia zbędnych kilogramów. Jest jednak jedna rzecz bez, której sukcesu nie bedzie, a mianowicie waiara. Trzeba wierzyć, że sie uda ...
Jak wynika z wielu badań wiara to połowa sukcesu. Tzw. Placebo (Placebo - substancja lub działanie (np. zabieg chirurgiczny) obojętne, nie mające wpływu na stan zdrowia pacjenta, podawane choremu jako terapia. Chory nie wie, że to, co zastosowano nie jest prawdziwym leczeniem, zaś wszystko (dla leku głównie: wygląd, zapach, smak, konsystencja), oprócz leczniczych właściwości placebo jest takie samo, jak rzeczywistej terapii. jest podstawa w odchudzaniu. Nie wystarczy tylko djets i cwiczenia, gdy osoba odchudzajaca się nie wierzy, że wykonana przez nia praca może przynieść jakiekolwiek ezultaty.Przeprowadzono badania , w których brały udział dwie grupy osób. Grupy te zostały poinformowane, że zostanz poddane działaniu pewnego srodka wspomagajacego odchudzanie.
1 osoby, którym podawano środki wspomagajace odchudzanie
2 osoby, którym podawano witaminy żekomo będące środkami wspomagającymi odchudzanie
Osoby te zostały zwarzone przed i po zakończeniu eksperymentu.
Osoby z pierwszej gupy niejednokrotnie otrzymywały gorsze wyniki niz osoby z grupy drugiej. Jest to przedewszystkim spowodowane nastawieniem umysłu. Jeżeli nasz umysł jest dokładnie "poinformowany" o tym co się dokładnie dzieje z organizmem zaczyna się przystosowywać do nowej sytuacji, a efekty, które osiagamy są krótkotrwałe. Jednak to zachowanie ludzkiej psychiki nie jest dokładnie zbadan.
Podobnych badań przeprowadzono bardzo wiele i prawie za każdym razem wyniki były podobne.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 14 stycznia 2011

Medytacja

Autorem artykułu jest Tamiell


Czym się różnią w czym są podobne? Jak ich używać?

Medytacja jest jak wznoszenie się do Boga i udoskonalenie naszego umysłu aby zagościła w nim nowa świadomość a modlitwa jest "ściąganiem" Boga do nas i rozmową z Nim. Obie są wyjątkowo skuteczne i powinny być jak najczęściej stosowane.
Czasem nie wiadomo jak patrzeć na pewne rzeczy. Pewne zjawiska są zaszufladkowane i przedstawione w taki sposób, że patrzymy na te rzeczy jak na staromodne ciuchy czy inne „dinozaury” przeszłości. A które na prawdę skrywają w sobie mnóstwo skarbów.

To dotyczy zwłaszcza modlitwy. Jej wartość została mocno obniżona przez to, że jest propagowana głownie przez nasze obecne systemy religijne, które systematycznie tracą swój autorytet i dzięki temu niestety także i ona jest traktowana jako coś przestarzałego i niefajniego, nietrendy. „Tylko zacofańcy się modlą. Ludzie nowego światopoglądu medytują.” Duży błąd.


A medytacja? Większości ludzi kojarzy się ona z jakimś klasztorem buddyjskim, ciszą i wielogodzinnym siedzeniem ze skrzyżowanymi nogami i jeszcze myśleniem nie wiadomo o czym.

Słyszeli, że jest skuteczna itd. Ale tak właściwie to nie wiadomo jak to robić no i nigdy nie ma czasu.

Tym czasem są to dwa potężne narzędzia które powinniśmy wykorzystywać maksymalnie często w naszym życiu.


Modlitwa jest naszym prywatnym kontaktem z Bogiem i nic jej nie zastąpi. Jest naszym „czerwonym telefonem” do Boga. Bezpośrednią linią. Tylko dla nas i zawsze dostępną. Jest ona niezbędna i powinniśmy się modlić maksymalnie często. Modlimy się do naszego ideału Boga w słowach które wypływają z naszego serca. Jest to rozmowa. Może na początku będzie monologiem ale z czasem zauważysz, że Bóg Ci odpowiada. On zawsze odpowiada i rozmawia z nami tylko że my musimy się nauczyć tego języka. Dostroić się do niego i nauczyć się słuchać i dostrzegać efekty naszych modlitw. Z czasem zauważysz, że zadajesz pytanie i jeszcze zanim je skończysz dostajesz odpowiedź. To na prawdę niesamowite uczucie.


„Nasze codzienne życie jest medytacją” powiedział jakiś święty i ma rację. Medytacja w tym znaczeniu nie jest siedzeniem z zamkniętymi oczami i staraniem się żeby nie zasnąć ;) medytacja to stan maksymalnej uwagi i świadomości tego co się dzieje i co robimy, w jakim stanie się znajdujemy względem Boga – świata. Nasza świadoma uwaga skoncentrowana na chwili obecnej na tym co jest tu i teraz. To jest stan medytacji. Gdy jesteśmy obecni w 100% wtedy jesteśmy w stanie medytacji. Twarz sama się uśmiecha gdy widzimy – jesteśmy świadomi. To jest wspaniały stan umysłu, wewnętrzny spokój, cisza... to są podwaliny do tego aby osiągać więcej szczęścia, więcej życia, więcej Boga. Stan uwagi, wewnętrznej harmonii ze wszystkim.


Używajcie obu najczęściej jak się da. Rano dzień zaczynajmy od modlitwy (najlepiej dziękczynnej) Wchodząc od samego rana w stan medytacji trwajmy tak jak się da najdłużej. Koncentrujcie się na doskonałości boskiej która jest wszędzie wokół nas, którą również i my jesteśmy i naszym zadaniem jest to dostrzec. Skupiajcie się - koncentrujcie na świecie który jest aktem łaski i wielkim wspaniałym wydarzeniem waszego życia. Niepowtarzalnym i radosnym aktem stawania się świadomym swej prawdziwej natury człowiekiem. Życie jest tak niesamowitym procesem, że aż brak słów aby to opisać. To trzeba doświadczyć, a doświadczyć tego ma każdy i do tego celu właśnie ma służyć między innymi i medytacja i modlitwa. Więc używajcie ich jak najczęściej.


Niech fale miłości i światła rozmyją mury niewiedzy a Świadomość Chrystusowa zagości w każdym z nas.

Z tym harcerskim pozdrowieniem żegnam się do następnego razu :)


ps. skupienie się w tym przypadku nie oznacza zawężenia swej uwagi na jakimś jednym małym szczególe tylko na rozszerzeniu swego postrzegania. Na byciu całkowicie świadomym tego co się dzieje i w jakim stanie się znajdujemy. Koncentracja na chwili obecnej i na tym co jest tu i teraz. Nie dopuszczając myśli, a jeśli to nie zwracając na nie uwagi.

---
Drogowskaz - do świadomego Życia
Oridea - Społeczna baza pomocy i inspiracji

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 4 stycznia 2011

Odchudzanie - Jak schudnąć i cieszyć się szczupłą sylwetką?

Czy zdarzyło Ci się coś takiego w życiu?

Wchodzisz do sklepu, oglądasz wymarzone ciuchy i z rezygnacją i w pośpiechu wychodzisz z niego, bo nie ma Twojego rozmiaru?
Jest Ci ciężko poruszać się?
Zawiązanie sznurowadła to prawdziwy problem dla Ciebie?
Na plaży siedzisz w opatulona/y po uszy, bo nie chcesz, by inni śmiali się z wyglądu Twojego ciała?
Jesteś sfrustrowana/y, wściekła/y na siebie,
postanawiasz coś z tym zrobić.
Mówisz sobie: MUSZĘ SCHUDNĄĆ!
Zaczynasz stosować jakąś dietę,
może zaczynasz intensywnie biegać
lub uprawiać jakiś inny rodzaj sportu
I co się dzieje?
Okazuje się to dla Ciebie za trudne, po dwóch - trzech dniach tracisz motywację, rezygnujesz.
Przechodząc koło sklepu z wymarzonym ciuchem, odwracasz głowę, by nie patrzeć na niego
i by nie przypominał Ci o poniesionej klęsce.
Nie zdziwi Cię, kiedy powiem, że nie należysz do wyjątków.
Dla wielu osób ten scenariusz jest prawdziwy.
Ale mam dla Ciebie naprawdę dobrą wiadomość!
Istnieje rozwiązanie Twoich problemów.
Już teraz naprawdę możesz schudnąć!
Wystarczy, jeżeli wspomożesz swoje odchudzanie odpowiednimi ćwiczeniami mentalnymi,
dzięki którym przeprogramujesz swój umysł
i schudniesz raz na zawsze!
O czym mowa?
Oczywiście o specjalnego rodzaju wizualizacji,
którą ja nazywam po prostu medytacją.
To krótkie wideo przybliży Ci co mam na myśli.

Zobacz wideo:


Na  kursie pt: „Jak wykorzystać medytację do odchudzania” pragnę przekazać Ci istotne informacje na temat tej mało popularnej jak na razie ale bardzo ważnej  techniki jaką nauczyłam się wykorzystywać do zmiany swojej sylwetki.
Oczywiście mam na myśli MEDYTACJĘ.
Nauczę Cię jak możesz ją zastosować w praktyce, by w efekcie pozbyć się nadmiaru kilogramów.
Pomyśl jak to będzie, kiedy wreszcie pozbędziesz się tego nadprogramowego ciężaru?
Jak się poczujesz , kiedy wreszcie będziesz wolna/wolny od tego okropnego, obrastającego Cię nadmiaru tłuszczu?
Czy nie byłoby wspaniale, gdybyś wreszcie poczuł/a się lekki/lekka, zadowolona z siebie i ze swojej sylwetki?
Dlatego na co jeszcze czekasz?
Dla pierwszych 5 osób, które zapiszą się  na listę poniżej,
zanim wystawię kurs do sprzedaży,
to  szkolenie
BĘDZIE ZUPEŁNIE DARMOWE!

JEŻELI CHCESZ DOSTAĆ KURS ZUPEŁNIE
ZA DARMO ZAPISZ SIĘ JUŻ
TERAZ TUTAJ:



Zgadzam się z Polityką Prywatności

Jeżeli nie załapiesz się do grupy pierwszych 5 osób, będziesz mogła/mógł zakupić ten kurs o 50% taniej.

Ale uwaga:

Tylko do momentu wystawienia kursu do sprzedaży!

Przewiduję udostępnienie kursu na koniec stycznia 2011

Pośpiesz się więc,
jezeli zależy Ci na nabyciu go z 50% obniżką ceny!


W momencie, kiedy kurs będzie wystawiony do sprzedaży, na email, który mi podasz wyślę Ci informację z ceną kursu, ofertą oraz z informacją, czy znajdujesz się w gronie 5 osób, które dostaną kurs za darmo lub że masz prawo do 50% zniszki na to szkolenie.
Nie zwlekaj więc i zapisz się na kurs:
"Jak wykorzystać medytację do odchudzania"
już teraz TUTAJ:



Zgadzam się z Polityką Prywatności

Przewiduję też dodatkowe bonusy, ale o tym dowiesz sie po zapisaniu się na listę :)

Pozdrawiam Cię serdecznie

Barbara Łukowiak



niedziela, 2 stycznia 2011

Podświadomość i odchudzanie

Autorem artykułu jest Maciej Rybusiewicz


O potędze podświadomości napisano już tyle książek, esejów, poematów i wywodów, że wystarczy zajrzeć do dowolnej księgarni, by mieć do wyboru co najmniej 20 pozycji. Dziś chciałam poruszyć nieco bardziej ukierunkowane wykorzystanie podświadomości, a mianowicie w odchudzaniu.
Wiemy, że gdy czegoś bardzo się pragnie trzeba o tym intensywnie myśleć i wykorzystywać wszystkie szanse, aby to osiągnąć. Myśleć, nie jako o marzeniu nierealizowalnym, ale nastawiać swoją podświadomość na osiągniecie sukcesu poprzez myślenie progresywne, optymistyczne i z wiarą w realizację np. chcę uzyskać ocenę celującą na egzaminie we wtorek - programowanie podświadomości powinno wyglądać "uzyskałem/am 6 na egzaminie we wtorek". W przypadku odchudzania jest podobnie. Odchudzanie również można wspomóc podświadomością np. "15 grudnia ważę 65kg". Czy stosować do tego diety odchudzające? Oczywiście, że można, ale nie jest to konieczne. Bo wszystko i tak zależy od głowy - nawet najlepsza dieta nie pomoże, jeśli nie uwierzymy w sukces i z góry założymy porażkę, bo jak wiemy - sposób w jaki myślimy, wpływa na produkcję określonych związków chemicznych, a te z kolei na cały organizm.
Gdy patrzymy na dietę jak na karę, mękę i coś, co musimy sobie wynagradzać (np.batonikiem), to nie liczmy na powalające efekty odchudzania. Ale, gdy uwierzymy, że jest to w realne i w naszym zasięgu i poczujemy się jak ludzie sukcesu, którzy są w stanie "zobaczyć" osiągnięte rezultaty, to dieta staje się tylko jednym ze środków. Z takim podejściem dieta staje się łatwiejsza, nie wymaga nagradzania się, łatwiej być konsekwentnym. A najlepsze jest to, że sukcesem cieszymy się długo przed jego osiągnięciem. Więc jak schudnąć? Uwierzyć, że jest to możliwe. Założyć realną datę do kiedy chcemy osiągnąć określone rezultaty. Traktować każdy dzień jako ten, który zbliża nas do sukcesu. Dać sobie szansę i jeść tak i tyle (lub mniej) jakbyśmy już uzyskali wymarzoną wagę. Powodzenia!
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl