Loading

poniedziałek, 15 lutego 2010

Wpadka to okazja, żeby dowiedzieć się czegoś o sobie cz.III

No dobrze. A co możesz zrobić inaczej? Jak tego dokonać, by pomimo ogromnej chęci zjedzenia czekolady w poniedziałek nie złamać danego sobie słowa, że jesz ją tylko w niedzielę?

Najpierw zastanów się czego brak rekompensujesz jedzeniem.

Powód pierwszy:

Może jesteś po prostu głodna? W pracy jesz niewiele: jakieś płatki na mleku, może mała kanapka, no i oczywiście kawa. Pracujesz 8 godzin i z każdą chwilą jesteś coraz bardziej głodna. Ale nie masz czasu, albo nie masz możliwości zjedzenia jakiegoś konkretnego posiłku. Po pracy może wpadasz do sklepiku i kupujesz małego batona, czy chipsy by zaspokoić pierwszy głód. Przychodzisz do domu i co? Otwierasz lodówkę i dosłownie rzucasz się na jedzenie. Twoje ciało mówi: no, to teraz moja kolej, muszę pochłonąć jak najwięcej, bo nie wiem, kiedy następnym razem dostanę coś do jedzenia.

Jeżeli ma to miejsce u Ciebie, najprawdopodobniej masz bardzo rozregulowany metabolizm. Dlatego tyjesz, lub ciężko Ci jest stracić nadmiar kilogramów. A wystarczyłoby, byś po prostu zaplanowała sobie 5, ale mniejszych posiłków dziennie. Po jakimś czasie (zwykle jest to 21 dni) organizm przywyknie do tego nowego nawyku. Będzie wiedział, że codziennie o ustalonych porach dostanie coś do jedzenia. Będzie wiedział, że nie musi już odkładać na ciężkie czasy. Sama, nie wiedząc jak zaczniesz chudnąć!

Często się mówi, by nie jeść kolacji, albo by nie jeść po 18. Ale gdy chodzisz spać o 24? Od 18 do 24 jest 6 godzin. Masz prawo być głodna w przeciągu tego czasu. Po prostu ustal sobie, że nie jesz nic 2 godziny przed udaniem się na spoczynek. I to jest dobre i prawidłowe.

NIGDY NIE POZWÓL SWOJEMU ORGANIZMOWI GŁODOWAĆ

Stosuj tę zasadę jeżeli chcesz zrzucić i utrzymać na stałe swoją wagę. Czyli jeszcze raz powtórzę: JEDZ 5 POSIŁKÓW DZIENNIE

Jakiego rodzaju posiłki powinnam najczęściej sobie przyrządzać?

Odpowiedź na to pytanie dostaniesz w następnym poście.

Brak komentarzy: